Jak się przygotować na Rodos

Wiele osób wybierających się na urlop do tureckiego Marmaris, zamierza odwiedzić również Rodos. I nic dziwnego, nie ma bowiem szybszej i łatwiejszej drogi na wyspę, jak popłynąć tam z Marmaris. Nie biorąc pod uwagę bezpośredniego lotu na Rodos w celu spędzenia tam wakacji – to oczywiste.
Sam sułtan Süleyman pragnąc zdobyć wiecznie słoneczną i doskonale strategicznie położoną wyspę, zaplanował atak właśnie z Marmaris, które dotąd, jako mała, nic nie znacząca wioska, nazywane było Phiscos ( nazwa pochodząca od cedrowych drzew gęsto rosnących na tych terenach ), a od czasu inwazji tureckiej na Rodos – Mimaris, a nastepnie Marmaris.

Skoro sułtan przygotował do wypłynięcia aż 700 uzbrojonych okrętów, my też możemy pomyśleć o tym, by się tam wybrać, ale z nieco skromniejszą liczbą pływających środków lokomocji, bo wystarczy nam do tego jeden prom, albo katamaran. Nie trzeba też przy tym się specjalnie zbroić, bo wyspa została juz dawno zdobyta, następnie starcona i zdobyta ponownie przez Greków. Dzisiejsze ludy greckie zamieszkujące Rodos są całkowicie przyjaźnie nastawione do przybywających, szczególnie jeśli ci mają w kieszeniach gotówkę. Jeśli chodzi o gotókę, to pamiętajmy , że lira turecka nam się tam nie przyda. Zabierzmy ze sobą najlepiej euro, można też wziąć dollary, czy funty. Na miejscu są oczywiście kantory, ale po co podczas tych kilku godzin na wyspie zaprzątać sobie głowę kantorami, kiedy są miejsca o wiele przyjemniejsze do odwiedzenia.

Marmaris Wycieczki, Rodos
Marmaris Wycieczki, Rodos
Marmaris Wycieczki, Rodos

Na wyspie jest wszystko: i zwiedzanie, i restauracje, i muzea – pieniądze nam będą zatem bardzo potrzebne, a tanio nie jest. Zwłaszcza kiedy sobie przeliczymy euro na złotówki ( zmora polskiego turysty).

Zabieramy też ze sobą….co bardzo ważne – paszporty. W paszportach najczęściej mamy wbitą wizę turecką , która została tam wbita podczas wjazdu do Turcji, ale nie zaszkodzi zabrać ze sobą elektronicznej wizy wydrukowanej na papierze ( pamiętajmy też, że tę wydrukowaną wizę trzymamy razem z paszportem przez cały pobyt w Turcji).

Bilety na prom lub katamaran otrzymamy w porcie, po okazaniu biletu wycieczkowego. Najczęściej osoba, która nas tam zawozi, załatwia to za nas ( chyba że zupełnie samodzielnie organizujemy sobie całą wycieczkę). Później czeka nas już tylko kontrola paszportowa po stronie tureckiej, rejs, i kontrola po stronie greckiej. Po odprawieniu się na wyspie ruszamy na miasto Rodos, pamietając, że jesteśmy tego dnia jak Kopciuszek, choćby nie wiem jaki książę się pojawił, musimy wrócić na prom (katamaran) o ustalonej godzinie. W przeciwnym razie z powrotem do Marmaris można zabrać się na drugi dzień o podobnej porze.

Wyspa ma wiele słonecznych dni. Właściwie większość dni w roku jest pogodna. Pamiętajmy więc o nakryciach głowy, kremach przeciwsłonecznych ( wszystko do kupienia na wyspie, wybór szeroki). Szczególnie w pełni sezonu, gdy słońce praży niemiłosiernie!

Nie zapominajmy o ostrożności podczas zwiedzania. Trzymajmy torebki blisko siebie, najlepiej pod pachą, mając ją pod kontrolą. Nie chodzi oczywiście o to, by wszystkich podejrzewać, i stale nerwowo ściskać torebkę, ale niech wakacyjna aura odprężenia, nie zakłóci naszej czujności.
Aparat lub kamera jedzie z nami, Rodos to piękne miasto, warto je uwiecznić na zdjęciach.

Można zabrać ze sobą nawet kąpielówki i wykąpać się na jednej z plaż. Różne modne stroje kąpielowe, szczególnie dla pań można także kupić na wyspie.
Jeśli ktoś nie zamierza wydawać pieniędzy w restauracjach, bo choć przysmaków rodyjskich warto spróbować, to tanio nie jest, wtedy radzimy zabrać ze sobą coś do jedzenia. Podczas wycieczki nie ma lunchu, a jednak cały dzień nam zleci.